Siedzę.
Wiem, że nie jestem tu sam.
Choć nikogo nie widzę, czuję czyjąś
obecność.
Coś się porusza, dotknęło mnie…
To była czyjaś tak zimna dłoń.
Wcale się nie boję.
Już teraz nic mnie nie przerazi.
Myślę o tym, co działo się przez
ostatnie miesiące.
Nie czuję bólu, to chyba źle…
Robiłem to wszystko dla niej.
Moja miłość do niej była ogromna.
Starałem się…
Chyba nie tylko ja pozostałem sam.
Wiem, że wielu zginęło.
Chyba mam szczęście, że żyję.
Chyba powinienem dziękować Bogu.
Nie będę płakał, bo już za dużo
wylałem łez.
Jest mi zimno, ale czuję się
coraz lepiej.
Jestem żołnierzem…
I darzę ogromną miłością moją
ojczyznę.
Zostałem postrzelony bo byłem zbyt
zakochany,
Zbyt słaby, zbyt delikatny.
Jestem żołnierzem…
Muszę być dzielny, odważny i silny.
Jestem żołnierzem…
I chyba umieram…