Translate

piątek, 25 stycznia 2013

niedoskonałość

Przejrzałam na oczy... teraz widzę wszystko...

Mówiłeś, że kochasz a zdradzałeś w każdej możliwej chwili.

Twierdziłeś, że szczerość to podstawa, a byłeś niezadowolony gdy mówiłam o tobie coś złego.

Dziwiłeś się ludziom smutnym, a nigdy nie zaznałeś prawdziwego szczęścia, natomiast szczery uśmiech na twojej twarzy byłby ostatnią rzeczą jaką bym widziała.

Podziwiałeś skromność, a byłeś pyszny i wystawny.

Chciałeś słyszeć prawdę mimo, że sam kłamałeś.

Ceniłeś sprawiedliwość, a kantowałeś bez poczucia winy.

Wytykałeś alkoholizm choćbyś  i ty nie zasypiał dziennie przy butelce whisky.

Najbardziej bolało mnie to, że nienawidziłeś ludzi wszędobylskich, a i Ty nie miałeś swego życia. Choć... jeśli miałeś nie interesowało cię ono tak

bardzo jak życie innych.



Teraz wiem, że nie znałam cię, że byłeś dla mnie nikim.

Ty wytykałeś moje wady, zalet nie widziałeś.

Myślałeś, że jesteś idealny. Ja też tak myślałam...



Idziesz dalej hipnotyzować innych.


Idziesz bo wiesz, że jesteś w tym dobry.

Idziesz bo nie wiesz co to miłość, szczęście, sprawiedliwość i szczerość.

Jeszcze wiele rzeczy nie wiesz !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz