Translate

sobota, 26 stycznia 2013

z pamiętnika

Siedzę.


Wiem, że nie jestem tu sam.


Choć nikogo nie widzę, czuję czyjąś obecność.


Coś się porusza, dotknęło mnie…


To była czyjaś tak zimna dłoń.


Wcale się nie boję.


Już teraz nic mnie nie przerazi.


Myślę o tym, co działo się przez ostatnie miesiące.


Nie czuję bólu, to chyba źle…


Robiłem to wszystko dla niej.


Moja miłość do niej była ogromna.


Starałem się…


Chyba nie tylko ja pozostałem sam.


Wiem, że wielu zginęło.


Chyba mam szczęście, że żyję.


Chyba powinienem dziękować Bogu.


Nie będę płakał, bo już za dużo wylałem łez.


Jest mi zimno, ale czuję się coraz lepiej.






Jestem żołnierzem…


I darzę ogromną miłością moją ojczyznę.


Zostałem postrzelony bo byłem zbyt zakochany,


Zbyt słaby, zbyt delikatny.


Jestem żołnierzem…


Muszę być dzielny, odważny i silny.


Jestem żołnierzem…


I chyba umieram…













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz